poniedziałek, 14 października 2013

Fortress

Jedną z dwóch gier komputerowych, w które grałam, byli Heroses III of Might and Magic. Uwielbiałam budować miasta, toczyć - no dobrze - wygrywać bitwy i odkrywać nowe krainy. Miałam swoje ulubione miasta i do nich właśnie należało Fortress.

Kto grał, ten wie.



Morskie odmęty

Morze lubię niezmiernie, choć już po dwóch dniach spędzonych na plaży zaczynam się zastanawiać: "A co jest tam dalej? Ta droga to dokąd? Co tu można jeszcze robić poza pływaniem?". W plażowaniu jestem kiepska. Za to rewelacyjnie szukam muszelek, obserwuję meduzy, grzebię w piasku i zbieram tony kamieni, których potem szkoda mi wyrzucić.

Morza w tym roku nie widziałam, ale miłość do błękitów, granatów i morskich zieleni wciąż we mnie silna.


czwartek, 1 sierpnia 2013

Bursztyn nad morzem

Bursztyn jest piękny. I pełen przeciwieństw. Wygląda jak kamień, a jest częścią drzewa. Biorąc go do ręki oczekuje się chłodu i ciężkości a jest ciepły i lekki. W bursztynie można odnaleźć niezwykłe rzeczy: pęcherzyki powietrza, owady a nawet małe jaszczurki.

Nazwa "bursztyn" pochodzi od niemieckiego "bernstein" i oznacza "kamień, który się pali". Inne jego nazwy są równie egzotyczne: amber (od arabskiego "anbar" - pachnący ambrą), jantar (od fenickiego "jainitar" - żywica morska) a nawet lincurium (łacińskie: mocz rysia). 







środa, 17 lipca 2013

Orzechówka

Lato i wakacje. Te wyrazy powinny być zapisywane złotymi zgłoskami. Jak ja lubię tę porę roku! Co prawda słońce upiera się, by imitować wczesną wiosnę ale nie dajmy się zwieść pozorom! 

Poniżej ostatnia moja produkcja zawierająca wmontowane pierze. Ptasia inspiracja wydawała się dość oczywista. Padło na orzechówkę: jest to ptaszysko brązowo - kremowe. Ptaszysko ciekawe, proszę poczytać (zwłaszcza ostatnie zdanie wywołuje u mnie cudownie przerażający dreszcz)!

"Orzechówka prowadzi zwykle osiadły lub koczowniczy tryb życia. Czasami tylko zdarza się jej okresowo wybrać w dalszą wędrówkę. U podgatunku azjatyckiego mają one niekiedy rozmiary inwazji".

A barwy orzechówki kojarzą mi się z tiramisu (mniam!). Dla wzmocnienia skojarzeń kulinarnych pragnę dodać, że orzechówka to także nalewka na orzechach.







poniedziałek, 24 czerwca 2013

Ara, kolory lata

Najpiękniejszą arę widziałam w Warszawie.

Siedziała na drewnianym kiju, miejscami dość odrapanym. Kij był częścią katarynki. Katarynka wydawała się z kolei częścią kataryniarza: starszego pana, siwego i z papierosem w ustach. Kolory papugi były tak intensywne, że niemal wietrzyło się jakiś szwindel, bo któż to widział, by natura tak hojnie rozdawała żółć i turkus?

A tu długie letnie kolczyki.


sobota, 25 maja 2013

Godzinki braci Limbourg - kwiecień

Czas już co prawda majowy, i to w stanie zaawansowanym, cóż, kiedy najpiękniejsze niebo w kalendarzu braci Limbourg to czwarty miesiąc roku? 

Średniowiecze to jedna z moich ulubionych epok. Lubię też wszystkie średniowieczne ilustracje i obrazy. W całej swojej naiwności przedstawiają świat bardziej taki, jaki powinien być, niż taki jaki jest. Przepiękne kolory dodają baśniowego uroku. 

"Bardzo bogate godzinki księcia de Berry" są, jak pisze autor bloga "nie tylko wybitnym dziełem artystycznym, ale jednym z najważniejszych źródeł wiedzy o obyczajach, stroju, kuchni itp. szczegółach z życia średniowiecznej Francji".

Z czasów mojego liceum mam nieco mętny obraz, gdzie z jednej strony podręcznika widoczny jest wiersz Szymborskiej a z drugiej delikatna, kolorowa ilustracja: dworskie towarzystwo na łące opasanej niebem.

Rysunki poglądowe i wiersz zamieszczam poniżej:




Miniatura średniowieczna
Wisława Szymborska

Po najzieleńszym wzgórzu,
najkonniejszym orszakiem,
w płaszczach najjedwabniejszych.

Do zamku o siedmiu wieżach,
z których każda najwyższa.

Na przedzie xiążę
najpochlebniej niebrzuchaty,
przy xiążęciu xiężna pani
cudnie młoda, młodziusieńka.

Za nimi kilka dwórek
jak malowanie zaiste
i paź najpacholętszy,
a na ramieniu pazia
coś nad wyraz małpiego
z przenajśmieszniejszym pyszczkiem
i ogonkiem.

Zaraz potem trzej rycerze,
a kazdy się dwoi, troi,
i jak który z miną gęstą
prędko inny z miną tęgą,
a jak pod kim rumak gniady,
to najgniadszy moiściewy,
a wszystkie kopytkami jakoby muskając
stokrotki najprzydrożniejsze.

Kto zasię smutny, strudzony,
z dziurą na łokciu i z zezem,
tego najwyraźniej brak.

Najżadniejszej też kwestii
mieszczańskiej czy kmiecej
pod najlazurowszym niebem.

Szubieniczki nawet tyciej
dla najsokolszego oka
i nic nie rzuca cienia wątpliwości.

Tak sobie przemile jadą
w tym realiźmie najfeudalniejszym.
Onże wszelako dbał o równowagę:
piekło dla nich szykował na drugim obrazku.
Och, to sie rozumiało
arcysamo przez się.

poniedziałek, 29 kwietnia 2013

Papużki

Papuga to kolorowy i trochę egzotyczny przybysz. Podobno w Australii papużki faliste są tak popularne, jak u nas wróble. Szczęściarze - nie dość, że mają kangury, dziobaki i misie koala to jeszcze i papużki.

Jak podaje Wikipedia - papugi gadziny to towarzyskie, o raczej wegetariańskim podniebieniu i wrodzonym lenistwie - zamiast budować gniazda szukają miejsca na dom w dziupli.


 






niedziela, 14 kwietnia 2013

Jaszczurka

Postanowiłam odstąpić od symetrii. Sutasz zawsze kojarzył mi się ze sztuką Majów, Inków, Azteków - więc spróbowałam nadać najnowszym kolczykom taką formę. Kolor - koniecznie zielony, na przekór zaokiennej aurze.

Całość przypomina drobne, ciasno zwinięte zwierzątko, wypisz wymaluj jaszczurka. Chciałam zilustrować, ale znalezienie fioletowej gadzinki graniczy z cudem, poprzestanę więc na tradycyjnie zielonej.



wtorek, 9 kwietnia 2013

Złota laguna

Tegoroczna zima jest straszna. Nasypało tego białego cholerstwa. Zimno jak w zamrażarce. I znikąd pomocy. 

Na przekór zaokiennej aurze - błękit, turkus i złoty piasek. Dla spragnionych cienia - palma gratis. 



Noc

Noc (nuit, night) - czas, gdy Słońce znajduje się poniżej linii horyzontu. Czas, gdy człowiek niezbyt dobrze sobie radzi: niewiele widzi a działanie innych zmysłów pozostawia wiele do życzenia. Noc to czas zjaw, upiorów, wampirów i ananasa, który w tym czasie wchłania dwutlenek węgla. Mamy noce sylwestrowe, Kupały, Wielkanoce, Kultury, Listopadowe, Długich Noży i noc polarną.

Kolczyki - najbardziej pasują chyba na tą kończącą stary rok.




Lawa

Lawa. Gorąca, lśniąca czerwień wewnątrz, im bliżej zaś brzegu tym ciemniej, mroczniej. Tym razem skorzystam z pomocy nieocenionego pana Adama:

"Nasz naród jak lawa
Z wierzchu zimna i twarda, sucha i plugawa
Lecz wewnętrznego ognia sto lat nie wyziębi
Plwajmy na tę skorupę i zstąpmy do głębi..."



poniedziałek, 8 kwietnia 2013

Lepidoptera

Motyl to po łacinie - "Lepidoptera" (łuskoskrzydły). Motyle stanowią drugą pod względem liczebności grupę wśród owadów. Różnorodność kolorów ich skrzydeł jest niemal przysłowiowa. Występują na wszystkich kontynentach prócz Antarktydy.
Pierwsza bransoletka w moim wykonaniu inspirowana właśnie tym owadzim pięknem. I może troszkę Fortem Knox.



Smocze

Jest łuska, jest blask złota. Tolkien pisał: "Pod nim, nakryte jego cielskiem i wielkim zwiniętym ogonem, piętrzą się niezliczone drogocenne przedmioty. Smaug leżał ze złożonymi skrzydłami niby ogromny nietoperz, obrócony trochę bokiem, tak że hobbit widział jego ciało od spodu: długi, blady brzuch oprószony drogimi kamieniami i okruchami złota, które wbiły się mu w skórę od stałego wylegiwania się na tym łożu bogactw". 


Romeo i Julia

"Nad Kapuletich i Montekich domem,
Spłukane deszczem, poruszone gromem,
Łagodne oko błękitu -

2
Patrzy na gruzy nieprzyjaznych grodów,
Na rozwalone bramy do ogrodów,
I gwiazdę zrzuca ze szczytu -

3
Cyprysy mówią, że to dla Julietty,
Że dla Romea, ta łza znad planety
Spada - i groby przecieka;

4
A ludzie mówią, i mówią uczenie,
Że to nie łzy są, ale że kamienie,
I - że nikt na nie nie czeka!"


Cyprian Kamil Norwid





Odrobina złotej burżuazji

Jeśli poczytać o znaczeniu słowa "burżuazja" to znaleźć można takie określenia jak "mieszczaństwo", "górne, zamożne warstwy", "obalanie przywilejów feudalnych" i "kułacy". W moich uszach słowo to zawsze brzmiało niezwykle wytwornie, niezależnie od dosłownego znaczenia. Pozwólmy więc naciągnąć do granic możliwości to, jak wygląda burżuj...

 
  


niedziela, 7 kwietnia 2013

Jesienne liście

Feeria barw! Ekstatyczny fowizm! Niby jeszcze zieleń, raz ciemniejsza a raz jaśniejsza - ale coraz więcej złota, ochry, oranżu, błysku.



Granatowa noc

"Noc jak bas. Księżyc wysoko jak sopran" - pisze Gałczyński. 

Noc jest aksamitna, lśniąca metaliczną czernią, czasem tylko zza chmur wyjrzy perłowy, blady księżyc. 



Złota jesień

Jesień to czas spadających liści, lśniących kasztanów wyłuskujących się miękko z kolczastych łupin i powolnych, miodowych zachodów słońca. Zapach dojrzałych owoców, dymu i deszczu.






środa, 3 kwietnia 2013

Bizantyjski przepych

Bizancjum - zadziwiające państwo. Najbardziej zapadła mi w pamięć bizantyjska sztuka, zwłaszcza przepiękne mozaiki. Można na nich podziwiać na przykład cesarzową Teodorę, kobietę niezwykle intrygującą.



Na ludowo, że hej!

Kury i drób wszelaki darzę wielką miłością. Nie wiem, czy jest taka jednostka chorobowa, jak drobofilia, ale jeśli istnieje, to ja na pewno mam jej objawy. Lubię też oglądać polską sztukę ludową. Ze skrzyżowania tych dwóch uwielbień mamy oto:


A poniżej inspiracja.


wtorek, 5 lutego 2013

Len i bławatki

Biel i błękit to kolory, które są dla mnie kwintesencją lata. To barwy spłowiałych zbóż, chabrów, przesypującego się piasku na plaży i błękitnych obłoków na niebie.



A tu kolczyki będące efektem upojenia latem:


poniedziałek, 4 lutego 2013

Rafa koralowa

Rafa koralowa to niezwykły cud: zwierzątka, które wcale jak zwierzątka nie wyglądają, rosną jedne na drugich. Kolejne pokolenia układają się na sobie wznosząc się coraz wyżej. A ta feeria barw!

 

A tutaj - letnia rafa koralowa - wersja polska - wraz z perłami. Kolczyki.