Postanowiłam odstąpić od symetrii. Sutasz zawsze kojarzył mi się ze sztuką Majów, Inków, Azteków - więc spróbowałam nadać najnowszym kolczykom taką formę. Kolor - koniecznie zielony, na przekór zaokiennej aurze.
Całość przypomina drobne, ciasno zwinięte zwierzątko, wypisz wymaluj jaszczurka. Chciałam zilustrować, ale znalezienie fioletowej gadzinki graniczy z cudem, poprzestanę więc na tradycyjnie zielonej.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz